Około 85% klientów firm deweloperskich kupuje mieszkania dzięki środkom pozyskanym od banków. Nie jest to sposób ani tani, ani szybki, jednak niejednokrotnie jedyny.
Procedury kredytowe to skomplikowane procesy, wymagające cierpliwości nie tylko od kredytobiorców, ale też od Deweloperów, czekających na regulację należności.

Mimo, iż banki odchodzą powoli od rygorystycznej polityki kredytowej, przez co pieniądze są dla klientów coraz bardziej dostępne, od podpisania umowy z Deweloperem do przelania środków na jego konto nadal mija nawet kilka miesięcy. Zdarza się oczywiście, że okres ten jest krótszy, jednak zależy to od rodzaju inwestycji.

Większość firm na polskim rynku nieruchomości doskonale zdaje sobie sprawę z panujących realiów, dlatego też ich cierpliwość w oczekiwaniu na pieniądze jest ogromna.
Nawet w sytuacjach, gdy bank nie wypłaci kredytu w terminie ustalonym w umowie przedwstępnej, Deweloper nie nakłada na klienta kar. Wystawia natomiast stosowny aneks do umowy, potwierdzający, iż umowa z klientem nie wygasła (dokument ten wymagany jest przez kredytodawcę).

Nie należy jednak wierzyć w naiwność Deweloperów. W wielu umowach istnieje zapis ograniczający okres oczekiwania na należność do np. 30 dni od daty wskazanej jako ostateczny termin zapłaty. Jeśli data ta zostanie przekroczona i przelew z banku klienta nie pojawi się, umowa zostaje rozwiązana.
Konsekwencje takiej sytuacji mogą być różne. Np. jeśli klient wpłacił kaucję za mieszkanie, a bank odmówi finansowania inwestycji, kaucja ta może nie zostać zwrócona. Takie przypadki rozpatrywane są indywidualnie, nie ma ogólnie przyjętej reguły postępowania.
 

Warto jednak zauważyć, iż Deweloperom zależy na utrzymaniu klientów (szczególnie w okresie kryzysu gospodarczego), dlatego też starają się pomagać swoim klientom.