Nie ma już szans by powstała sieć ponad 2 tys. km dróg przed mistrzostwami. Według Dziennika Gazety Prawnej do 2012 roku do dyspozycji kierowców może być oddana połowa tych tras, ale i to nie jest pewne. Cały czas przesuwane są terminy kolejnych etapów inwestycji drogowych. Przetargi na wszystkie odcinki autostrad też nie są jeszcze rozpisane.

Unijne przepisy dotyczące ochrony środowiska są powodem znacznych opóźnień w budowie nowych dróg. Połowę decyzji środowiskowych dotyczących dróg ekspresowych trzeba będzie poprawić. Co prawda od 2009 roku za wszelką cenę starano się przygotować do budowy autostrad, ale z powodu restrykcyjnych norm nic to nie dało.

Na pewno, w pierwszej kolejności trzeba będzie przygotować trzy główne drogi ekspresowe: S5 z Grudziądza do Wrocławia, S7 z Trójmiasta do Krakowa i S8 z Białegostoku do Wrocławia. Jednak termin ich ukończenia przewidywany jest dopiero na rok 2013. Do końca marca ma być wystawiona ocena środowiskowa dotycząca ostatniego fragmentu trasy S8 z Radziejowic.

W odpowiedzi na zarzuty Dziennika odezwała się Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, przedstawiając zupełnie inną opinię niż Dziennik. Według  GDDKiA obecnie mamy w Polsce 502 km dróg o kategorii S, w budowie znajduje się ponad 400 km, na etapie przetargu jest około 480 km, a w planach na ten rok GDDKiA ma ogłoszenie kolejnych przetargów na prawie 400 km.
Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez GDDKiA w 2009 roku, do Euro 2012 powstanie około tysiąca kilometrów dróg ekspresowych. Wcześniej planowano oddać 2,1 tys. km dróg ekspresowych, jednak plan trzeba było zweryfikować - program budowy dróg będzie kontynuowany po roku 2012.

Głównym problemem przy budowie dróg ekspresowych był ich wpływ na środowisko. Obecnie jednak jeszcze tylko jedna decyzja środowiskowa, wymaga zmiany. Chodzi głównie o drogi wytyczone przed wysłaniem do Komisji Europejskiej ostatecznej propozycji obszarów Natura 2000 (program utworzenia w krajach Unii Europejskiej wspólnego systemu obszarów objętych ochroną przyrody).

Przy projektowaniu dróg ekspresowych w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przyjęto zasadę jak największego wykorzystania istniejących dróg krajowych. GDDKiA zakłada, że nowa ingerencja w obszar cenny przyrodniczo bardziej negatywnie wpływa na ten obszar niż rozbudowa dróg, które już są.

Miejmy nadzieję, że na Euro 2012 sprawdzi się prognoza GDDKiA a nie Dziennika Gazety Prawnej. Tak będzie dużo lepiej dla samych mistrzostw.