Polska chce renegocjować warunki gwarancji jakie miała dostać UEFA na Euro 2012. Platini ma prostą odpowiedź – mistrzostwa można urządzić w innym kraju.
 

Informacje podał Dziennik Gazeta Prawna pisząc, że jest to oczywiście „subtelna przepychanka polityczna pomiędzy PZPN a UEFA”. Polska chce ugrać jak najwięcej na organizacji mistrzostw. Zwolnienia z podatków w trakcie trwania imprezy były konieczne aby mogła się w ogóle odbyć w naszym kraju. Obiecaliśmy, że UEFA nie będzie płacić podatków z tytułu przychodów i obrotu kapitałem, nie zostanie też na nią założony żaden inny podatek związany z mistrzostwami. Dodatkowo obiecaliśmy maksymalny zwrot podatku VAT dla UEFA.

Takie obietnice są normą jeśli państwo chce w ogóle brać udział w wyścigu o organizacje Euro. Gwarancję (chociaż są już zatwierdzone) mogą podlegać renegocjacji. Chodzi o to żeby jak najwięcej ugrać na mistrzostwach, a kilka drobnych zmian w umowie już daje wielomilionowe zyski. PZPN chce również aby miasta organizatorskie zyskały na mistrzostwach jak najwięcej pieniędzy.

UEFA chce negocjować, ale ma jeden argument, który podważa wszystkie pretensje Polaków – Euro 2012 bez problemu może się odbyć w Niemczech albo w Hiszpanii. Jak podaje DGP: Platini kazał sprawdzić w jakim czasie Hiszpania jest się w stanie przygotować do mistrzostw, podobna sytuacja miała miejsce z Niemcami i na tle tych krajów wypadamy słabo. Jest to oczywiście stały argument jaki wyciąga UEFA kiedy chcemy coś wynegocjować. PZPN obiecuje, że uda się coś wytargować – ważne jest to, że władze UEFA chcą rozmawiać w tej sprawie.