Najwyższa Izba Kontroli określiła jako „krytyczny” stopień modernizacji dworca kolejowego w Poznaniu. „ Jeżeli roboty rozpoczną się jeszcze w tym roku, to nie ma ryzyka, żebyśmy nie zdążyli oddać do użytku nowego dworca kolejowego w pierwszej połowie 2012” – bronią się kolejarze.

Obietnica PKP może być trudna do spełnienia zwłaszcza, że do tej pory nie udało się rozstrzygnąć przetargu, który ma wyłonić wykonawcę robót. Na razie do budowy dworca PKP wybrało węgierskiego dewelopera, firmę Trigranit. Strony jednak nie doszły jeszcze do porozumienia i nie podpisały umowy inwestycyjnej. PKP tłumaczy problemy specyfiką inwestycji. Ma ona być prowadzona w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Jak tłumaczy rzecznik PKP S.A. Michał Wrzosek taka inwestycja: „[…] wymaga trzech, czterech miesięcy, bo trzeba uzgodnić liczący tysiąc stron dokument”.

Wrzosek nie widzi większych problemów nawet wtedy, gdy strony nie dojdą do porozumienia i nie podpiszą umowy. „Mamy warianty awaryjne, ale nie mogę o nich mówić. Gdyby i one nie wypaliły, to w najgorszym razie nie będziemy budować nowego dworca, tylko zmodernizujemy obecny” – mówi.

Najważniejsze aby dworzec był gotowy przed Euro 2012. Dlatego dobrze by było aby władze PKP doszły do jakiegoś konsensusu. W końcu do mistrzostw nie zostało w końcu tak dużo czasu.