Jeśli w ostatnich latach wykupiłeś mieszkanie za tak zwaną „symboliczną złotówkę” to musisz sprawdzić czy akt notarialny został podpisany zgodnie z prawem.

Problem wynika z ujawnienia dwóch różnych stanowisk odnośnie sposobu podpisywania umów. W spółdzielniach, w których funkcjonują wieloosobowe zarządy, wedle prawa spółdzielczego obowiązuje zasada dwóch podpisów. Musi je złożyć dwóch członków zarządu, albo jeden członek i pełnomocnik. Niestety, jak poinformował w piątek Dziennik Gazeta Prawna (nr 60/2691) spółdzielnie mieszkaniowe utrzymują, że stosowana przez nie praktyka jednego podpisu jest zgodna z prawem, ponieważ zarząd może ustalić pełnomocnictwo do dokonywania czynności prawnych związanych z bieżącą działalnością. Czy jednak sprzedaż mieszkania jest taką działalnością?
 

Umów zawartych w ten wątpliwy sposób jest kilkaset tysięcy. Na tą, budzącą wątpliwości procedurę podpisywania umów nie zwrócili uwagi notariusze, u których podpisywane były umowy – a w takiej sytuacji powinien odmówić podpisania umowy. Niestety prawnicy nie mają w tej sprawie jednoznacznych stanowisk.

Dziś DGP podało informację, że Krajowy Związek Lokatorów i Spółdzielców złożył wniosek o zajęcie stanowiska w tej sprawie do Ministerstwa Sprawiedliwości.

Jeśli MS uzna, że umowy były podpisywanie niezgodne z prawem, to 709 000 właścicieli lokali będzie mogło zwrócić się do sądów o unieważnienie umów i o odszkodowania.